wtorek, 10 lipca 2012

2012.06.09 - 14 - Sipadan, Mabul, Kapalai

Sipadan jest wyspą, która jest zarazem szczytem podwodnej góry. Nad poziom morza wystaje zaledwie kilka metrów, ale cała jej wysokość mierząc od dna morskiego wynosi ponad 600 m. Wg wielu niezależnych rankingów jest to najlepsza miejscówka nurkowa na świecie, przez co cieszy się wśród nurków ogromną popularnością. Jeszcze parę lat temu na wyspie można było nocować, a dziennie nurkowały tam setki ludzi. Niestety miało to bardzo negatywny wpływ na życie podwodne i władze parku podjęły słuszną decyzję o ograniczeniu ilości nurków do 120 dziennie oraz zamknięciu resortów znajdujących się na wyspie. Dobre dla natury, ale niekoniecznie dla turystów :)
W związku z ograniczoną ilością permitów nurkowania na tej wyspie trzeba rezerwować ze sporym wyprzedzeniem, w sezonie podobno nawet 6 tygodni. My byliśmy poza sezonem i wystarczył tydzień, ale trzeba było obdzwonić kilka dive shopów, bo nie wszystkie miały jeszcze wolne permity, no i jest pewien haczyk – trzeba zaklepać pakiet nurkowań z noclegami i wyżywieniem, nie da się zaklepać tylko jednego dnia nurkowego na Sipadanie. Trochę nam to nie pasowało, bo lubimy przejść się po okolicy i zobaczyć pokoje zanim je zarezerwujemy, a tym bardziej wolimy być niezależni jeżeli chodzi o knajpy w których jemy, ale wyjścia za bardzo nie było, znów musieliśmy tańczyć jak nam zagrali. Zaklepaliśmy pakiet 3dni/2noce w sipadan.com (godni polecenia), czyli 3 dni nurkowe po 3 nurkowania dziennie (w tym jeden dzień na Sipadanie) plus zakwaterowanie na Mabulu (wyspa koło Sipadanu) plus wyżywienie.

Wylecieliśmy z Kota Kinabalu już w czwórkę wczesnym rankiem i po 45 minutach wylądowaliśmy w Tawau (w Malezji można znaleźć loty niewiele droższe od biletów autobusowych z niewielkim wyprzedzeniem, polecam wyszukiwanie na www.skyscanner.net), a stamtąd dotarliśmy po czterdziestominutowej jeździe minibusem do Semporny – bazy wypadowej na Sipadan i okoliczne wyspy. Wpadliśmy do naszego dive shopu i ustaliliśmy nurkowanie na Sipadanie już na następny dzień. Resztę dnia spędziliśmy kręcąc się leniwie po Sempornie – nie jest to zbyt ciekawe i piękne miasto, ale ma kilka fajnych restauracyjek z bardzo dobrym sea foodem. Szczególnie polecamy gościa, który smaży ryby i inne pyszności jakieś 200 metrów w stronę głównej ulicy od hotelu Sipadan Inn (hotel też polecamy :).



taki talerz to wydatek rzędu 20 zł :)

Następnego dnia rano popłynęliśmy na Sipadan. Nurkowanie było po prostu niesamowite! Jako pierwsze było Turtle Tomb, gdzie zobaczyliśmy White Tip Sharki - piękne stworzenia. Pływały spokojnie wokół nas albo po prostu leżały na piasku. Ta miejscówka była niezła, ale drugie nurkowanie to był prawdziwy czad! Barracuda Point - to właśnie dzięki tej miejscówce Sipadan zajmuje pierwsze miejsce w wielu rankingach – przywitała nas większą ilością White Tip Sharków, które były już znacznie mniej płochliwe niż te w Turtle Tomb. Można do nich było podpłynąć naprawdę blisko.






Kręciliśmy się po okolicy ok. pół godziny i w pewnym momencie zobaczyliśmy przed sobą ogromną, ciemną plamę. Podpłynęliśmy bliżej i naszym oczom ukazała się potężna ławica metrowych Barracud!




 Kasia udaje baracudę :)






Barracudy były dość wyluzowane, chyba już przyzwyczajone do ciągłych odwiedzin dziwnych stworzeń puszczających bąbelki pod wodą. Można było wpłynąć między nie, a cała szkółka po prostu opływała nurka. Niesamowite przeżycie i z pewnością jedno z najlepszych nurkowań w naszym życiu!

Trzecią miejscówką był Hanging Garden. Tutaj mogliśmy zobaczyć ogrom żółwi, pojawiały się co chwilę, a niektóre były naprawdę potężne – średnica skorupy ok. 1,5 m! Poza żółwiami było sporo dużych ryb np. tuńczyki, jack fish itp. Hanging Garden wspaniale dopełniło nasz dzień.








Po Sipadanie zostaliśmy przetransportowani do naszego Longhouse'u na Mabulu – mało luksusowo wyglądający barak wychodzący na morze, postawiony na palach. Na szczęście w środku było lepiej niż na zewnątrz. Pokoje były małe i bez luksusów, ale za to czyste, natomiast wyżywienie było w postaci bufetów i było przepyszne! Barak miał też spory taras na którym można było się relaksować po nurkowaniu. Atmosfera w Longhousie była pierwszorzędna – instruktorzy oraz pozostali goście Longhouse'u byli bardzo sympatyczni i wyluzowani. W tym miejscu można było naprawdę wypocząć, ponadto miejscówki nurkowe wokół Mabulu i pobliskiej wyspy Kapalai były pierwszorzędne! Co prawda nie oferowały tak spektakularnych atrakcji jak rekiny czy ogromne ławice barakud, ale za to różnorodność była nie do pobicia. Nie nurkowałem jeszcze w miejscu tak bogatym w różne gatunki ryb. Wszystkie zaliczone miejscówki były bardzo fajne, a moja ulubiona to Eel Garden koło Mabulu i Turtle Cleaning Station koło Kapalai – tam różnorodność była największa i można było spotkać prawdziwe dziwolągi. Na Mabulu i Kapalai zaliczyliśmy jedne z najlepszych nurków życia!

Kilka zdjęć Longhouse'u:







Na Mabulu tak nam się spodobało, że postanowiliśmy z zaklepanych wcześniej 3 dni przedłużyć pobyt do 6, każdego dnia zaliczając kilka nurkowań. Wieczory spędzaliśmy podziwiając piękne zachody słońca i popijając drinki zrobione z przywiezionego przez rodziców koncentratu alkoholowego. Czasami nawet graliśmy w czoło, a co!



Lech Wałęsa

Śpiąca Królewna

Dzingis Chan

James Bond






Poniżej kilka zdjęć zwierzaków które udało nam się wypatrzeć podczas naszych nurkowań.


 nudiebranch

t
 crocodile fish
żółw :)

bat fish

czyszczenie żółwia

leaf fish

crocodile fish

mandarin fish

squat shrimp

mandarin fish

mandarin fish

mała ośmiorniczka - papua cuttlefish

crocodile fish

nudibranch

leaf fish

nudibranch

puffer fish

peźroczysty krabik

nudibranch

nudiebranch

puffer fish

nudiebranch

żółw

white mouth moray eel

blue ribbon eel

moray eel

nudiebranch

box fish

black crocodile fish

crocodile fish

piękne anemony

clams

żółwik

black frog fish!

black frog fish z czarnobiałym językiem

Niewątpliwie Mabul i okoliczne wyspy są najlepszym regionem nurkowym w jakim kiedykolwiek byliśmy. Polecamy to miejsce w 100%, naprawdę warto się tam wybrać.



4 komentarze:

  1. pierwsza klasa, robicie smaka na takie nurkowanie...
    pozdrower
    Wano

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć!
    chciałbym Was zapytać o kilka rzeczy związanych z Borneo. Byłaby taka możliwość?
    Ps. Fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie, ślij maila na kwapisiewicz.piotr@gmail.com. Mam nadzieje że będę jeszcze cos pamietal ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, ślij maila na kwapisiewicz.piotr@gmail.com. Mam nadzieje że będę jeszcze cos pamietal ;)

    OdpowiedzUsuń